Powidła śliwkowe
Powidła śliwkowe najlepsze wychodzą ze śliwek Węgierek – zyskują najpiękniejszy kolor i głęboki smak. Z cukrem trzeba uważać i dodawać go według upodobania – ja lubię gdy powidła są lekko kwaśne, więc na 3 kilogramy śliwek wsypałam 1,5 szklanki cukru – a nadmienić trzeba, że śliwki były słodkie i dojrzałe.
Nie ma nic przyjemniejszego niż mieszanie w garnku pełnym słodkich, rozpadających się śliwek. Dodajcie małą laskę cynamonu, która podkreśli smak i zapach powideł.
Powidła śliwkowe składniki:
3 kilogramy dojrzałych śliwek (najlepiej Węgierek)
od 1 do 4 szklanek cukru (w zależności od gustu i słodkości śliwek)
laska cynamonu
odrobina wody na dno garnka
Powidła śliwkowe przepis przygotowanie:
Śliwki dokładnie umyć, następnie powyjmować pestki – ja używam noża, kroję śliwki na pół i pozbywam się pestek. Tak przygotowane śliwki wrzucam do garnka, w którym jest odrobina woda – żeby owoce się nie przypaliły.
Na średnim ogniu smażę śliwki od czasu do czasu mieszając po 20 minutach wsypuję pierwszą porcję cukru np. 5 łyżek – mieszam, smażę i ponownie smakuję.
Dodaję na godzinę laskę cynamonu.
Pamiętajcie, że ze śliwek odparuje woda, a powidła bardzo się zagęszczą – dlatego ostatnią porcję cukru dorzucam gdy wiem, że konsystencja powideł już się nie zmieni (wiem, że nie przesadzę z cukrem).
Smażę około 3-4 godzin. Następnie pakuję w wyparzone słoiki, solidnie zakręcam i stawiam je do góry dnem.
Powidła powinny być gęste, ciemno-fioletowe wpadające w odcienie brązu. Zimą bardzo się ucieszycie, gdy znajdziecie słoik, ukryty głęboko w szafie. Nie ma nic lepszego, niż powidła śliwkowe, najlepiej smakują na chałce z masłem.

powidła ze śliwek