Kaszotto z pęczaku z cieciorką, bakłażanem i pomidorami
Kaszotto czyli polskie danie z kaszy przyrządzone jak risotto – czyli smażymy kaszę i powoli podlewamy bulionem, gdy bulion się wchłonie, a kasza jest nadal twarda – podlewamy kolejną porcją. Odkrywam ostatnio pęczak – tym razem przyprawiony został jak indyjskie curry – cudowne danie na jesień, rozgrzewa i pachnie orientem na kilometr, w dodatku jest sycące, wegetariańskie i bardzo smaczne. Prosta, jednogarnkowa potrawa zadowoli nawet wybrednych mięsożerców, którzy docenią wegetariański kunszt.
Kaszotto z pęczaku w stylu indyjskim:
szklanka kaszy pęczak (uprzednio przepłukanej)
1 duża cebula
2 spore ząbki czosnku
1/3 bakłażana
1/3 cukinii
2 średnie obrane pomidory (ja miałam malinowe)
3/4 puszki cieciorki
natka pietruszki
2 łyżki koncentratu pomidorowego
około 3/4 litra bulionu może być z warzywnej kostki rosołowej
po łyżeczce kuminu i ziaren kolendry (ugniecionych na proszek)
łyżeczka curry (ja miałam jakiś miks Wschodnioindyjski)
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 płaska łyżka słodkiej papryki
1 łyżka oleju
sól
NAZWA przepis:
Cebulę i czosnek drobno posiekać. Na łyżce oleju podsmażyć cebulę na złoty kolor, następnie dodać czosnek i chwilę smażyć.
Opłukaną kaszę pęczak wrzucić na patelnię i smażyć około 3 minut, następnie podlać 150 ml bulionu, gdy kasza go wchłonie należy podlać danie kolejną porcją bulionu i dodać pokrojone w drobną kostkę warzywa: cukinię i bakłażana, następnie podlać bulionem i tak podlewać do momentu, aż kasza będzie w 80% gotowa.
Po tym czasie dodać pokrojone w kostkę pomidory, przecier pomidorowy i przyprawy: kumin, kolendrę, pieprz cayenne, paprykę słodką, curry i opcjonalnie sól (jeśli bulion dostatecznie dania nie posolił), następnie dodać cieciorkę z puszki (lub uprzenio namoczoną i ugotowaną cieciorkę suszoną.
Całość wymieszać i w razie potrzeby dodać kolejną porcję bulionu – kasza nie ma się rozgotować, powinna być lekko al dente – jeśli o kaszy można tak powiedzieć, dobrze też jeśli oblepi ją lekki nadmiar sosu (bulion nie musi się wchłonąć w stu procentach – dobrze jeśli utworzy się trochę aksamitnego sosu w stylu curry). Doprawić solą w razie potrzeby, jeśli koncentrat pomidorowy zbytnio zakwasił danie można zrównoważyć smak łyżeczką cukru.
Całość posypać natką pietruszki i jeść gorące – oczywiście najlepiej smakuje podczas deszczowej jesieni.