Monidło
Monidło
Monidło to portret malowany najczęściej na podstawie ślubnego zdjęcia – lekko podkolorowany i retuszowany. Monidło to też poznańska restauracja, w której zjecie bardzo smaczne dania rozkoszując się lekko mrocznym klimatem miejsca, w który czas się zatrzymał.
Wpadliśmy chwilę przed zamknięciem na lekką kolację i na pewno tam wrócimy.
Zaczęliśmy od esencjonalnego barszczu z małymi kołdunami, proste, pyszne i delikatne danie. Barszcz domowy – gotowany na burakach, czego chcieć więcej w zimowy wieczór?
Zamówiliśmy też pasztet, podawany z konfiturą i ciepłą, świeżą bułką z masłem – pasztet można podać na wiele sposobów – lecz sposób Monidła wyjątkowo przypadł mi do gustu. Sam pasztet był bardzo dobrze doprawiony, a jednocześnie delikatny i nietłusty.
Zapowiadało się coraz lepiej – nabraliśmy apetytu na więcej i oto wjechały pierogi z cielęciną. Ręcznie lepione, w cienkim delikatnym cieście. Mięso znakomicie, acz delikatnie przyprawione – kucharz wie jak postępować z cielęciną.
Wspominając taką kolację żałuję, że już nie mieszkam w Poznaniu i nie mogę odwiedzić Monidła w każdej chwili.
Jeśli macie ochotę na polską kuchnię w najlepszym wykonaniu i chcecie odrobinę przenieść się w przeszłość zachęcam do odwiedzin knajpy Monidło. Żałuję, że nie mieliśmy już miejsca w brzuchu i czasu na deser.
ul. Jana Matejki 68, Poznań
zawsze mijam Monidło, jak jadę na uczelnię i za każdym razem chcę wejść, lecz nigdy nie miałam okazji.. Choć po Twojej recenzji chyba się skuszę.