Śledzie w oleju z cebulką
Czas przygotowania:
20 min.
Czas gotowania:
0
Łączny czas:
20 min.
Ilość porcji:
10
Stopień trudności:
łatwe
Typ kuchni:
Polska
Śledzie w oleju to jedno z tradycyjnych polskich dań. Śledź w oleju z cebulą, liśćmi laurowymi i zielem angielskim, tuż przed podaniem warto skropić je odrobiną oleju lnianego, który doskonale podkreśli odświętny smak tego dania. Śledzie towarzyszą przede wszystkim wigilii, ale są też doskonałą imprezową zakąską na każdą okazję. Przygotowanie śledzików z cebulą w oleju jest banalnie proste. Sekretem są dobre, jędrne matiasy i przepłukanie posiekanej cebuli lodowatą wodą – dzięki temu pozbędziecie się cebulowej goryczki.
Śledzie w oleju – składniki
- pół kilograma matiasów
- 2 średnie cebule
- 4 liście laurowe
- 8 kulek ziela angielskiego
- odrobina pieprzu mielonego lub w całości
- szklanka oleju roślinnego
- 1/4 szklanki oleju lnianego (opcjonalnie)
- woda lub mleko do ewentualnego namaczania śledzi.
Śledzie w oleju – przepis
- Po pierwsze i najważniejsze – posmakujcie matiasów, żeby ocenić stopień słoności – ocenicie czy trzeba je moczyć czy nie. Jeśli są bardzo słone zalejcie je lodowatą wodą i sprawdźcie smak po godzinie. Jeśli chcecie, żeby filety były ekstremalnie delikatne możecie moczyć je w mleku.
- Cebulę posiekać w drobną kostkę i opłukać ją w zimnej wodzie – będzie delikatniejsza i smaczniejsza.
- Gdy uznacie, że śledzie mają już idealny smak i nie są zbyt słone pokrójcie je na mniejsze kawałki, najlepiej pod lekkim skosem.
- Następnie warstwowo przekładajcie śledzie cebulą, podsypując zielem angielskim, liściem laurowym i odrobiną pieprzu.
- Całość należy zalać olejem i odstawić danie na co najmniej dwie godziny – żeby aromaty się przeniknęły.
Opcjonalnie dodajcie oleju lnianego – zwłaszcza wtedy, gdy śledzie mają być daniem wigilijnym.
Tak przyrządzone śledziki mogą stać co najmniej tydzień i ciągle będą dobre – a nawet coraz lepsze.
Do śledzi najlepszy jest bezsmakowy olej rzepakowy moim zdaniem 🙂 No i taki olej ma dużo kwasów omega-3!
Ja też dodaję w większości olej roślinny – dla smaku skrapiam odrobiną lnianego.