Basil & Lime Warszawa

Basil and Lime w Warszawie

Niewielka Tajska restauracja mieszcząca się przy Puławskiej 27 w Warszawie z zewnątrz wygląda bardzo elegancko – można powiedzieć, że prezentuje się lekko “sztywno”, na szczęście to wrażenie mija przy bliższym poznaniu, kiedy to zatopimy się w gwar gości, których zdaje się nie brakować. Nieco oficjalny klimat został też przełamany przez sporą ilość rodziców z dziećmi (dla dzieci znajduje się nawet kącik do rysowania).

Do Basil and Lime wpadliśmy z voucherem podarowanym nam przez Zomato, którego partnerami jedzeniowymi niedawno zostaliśmy – ku naszej uciesze. Mam nadzieję, że obsługa tam samo dobrze traktuje gości bez voucherów – opieka kelnerska jest na bardzo wysokim, wręcz niepolskim poziomie – wymieniono mi Pad Thai, tylko dlatego, że był dla mnie trochę za ostry – za to daję ogromnego plusa.

Zaczęliśmy od półmiska przekąsek, przeciętnej zupy Tom Ka Gai i przecudownej, aromatycznej zupy z grillowaną wołowiną Guaytiaw Neau Yaang, która zostaje moim numerem jeden tego obiadu. Doskonale zbalansowana z soczystą wołowiną i delikatnym makaronem ryżowym jest warta polecenia, a może nawet powrotu do Basil and Lime. Półmisek przekąsek miał swoje wady i zalety jak to z takimi wynalazkami bywa – pierożki dim sum i krewetki były bardzo smaczne, jeśli chodzi o sos satay to był mało wyrazisty i trochę za słodki, kalmar był nieco gumowy.

W oczekiwaniu na dania główne, przyjemnie sączyliśmy sobie piwo i całkiem przyjemnie leciał czas.

Karol był zachwycony czerwonym tajskim curry z krewetkami i ananasem Gang Gung Saparod – danie było porządnie ostre i bardzo aromatyczne. Krewetki były doskonale przyrządzone i biały bardzo przyjemną konsystencję. Pad Thai był niestety bardzo przeciętny i niezbyt wyrazisty – tego dania już bym nie zamówiła, ale kolejne danie czyli delikatny łosoś na parze z warzywami, sosem imbirowym i limonką Pla Salmon Neung Manao zrekompensował wszystkie mini niedociągnięcia restauracji, łosoś był soczysty, delikatny i doskonale skomponowany smakowo, limonka, imbir i kolendra wspaniale połączyły to danie – gorąco polecam wszystkim, którzy twierdzą, że łosoś to sucha i mało ciekawa ryba – przekonacie się co można z łososia wyczarować.

Basil and Lime zaskakuje kilkoma wybitnym daniami i bardzo miłą obsługą. Porcje są słusznych rozmiarów, ale w porównaniu do innych tajskich knajp jest tu dosyć drogo. Jeśli chcecie wybitnego pad thaia radzę szukać gdzieś indziej, ale za zupę z wołowiną i delikatnego łososia na parze ręczę i szczerze polecam.

Basil & Lime

tel. 22 126 19 43

ul. Puławska 27

Warszawa

przekąski basil and lime
przekąski basil and lime
zupa z grillowaną wołowiną
zupa z grillowaną wołowiną
pad thai
pad thai
czerwone curry
czerwone curry
łosoś na parze w Basil and Lime
łosoś na parze w Basil and Lime
Karolina Kwiatkowska
Karolina Kwiatkowska

Cześć, jestem Karolina, z zawodu i zamiłowania jestem kucharzem. Na moim blogu chce z wami dzielić się wszystkimi, pysznymi przepisami, które tworzę na co dzień. Korzystajcie... i smacznego!

Artykuły: 2874

Jeden komentarz

  1. To wszystko zostało przez was zjedzone? Ja bym nie dał rady, chociaż bym się bardzo starał 😀
    Podoba mi się kuchnia azjatycka. Jest naprawdę różnorodna pod względem smaku i połączenia składników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *