Grzyby marynowane w occie
Czas przygotowania:
10 min
Czas gotowania:
1 godz. 20 min
Łączny czas:
1 godz. 20 min
Ilość porcji:
Stopień trudności:
Typ kuchni:
Grzyby marynowane to podstawa polskiej kuchni, uwielbiam marynowane grzyby. Nie muszę nadmieniać, że to bardzo elegancka zakąska nie tylko do wódki. Grzybki doskonale pasują do tatara, jako dodatek do dań i oczywiście same są pyszne. Marynowałam podgrzybki ale uwielbiam też marynowane maślaki. W ogóle przepadam za grzybami i sosami grzybowymi w każdej postaci. Oczywiście najlepsze marynowane grzyby przygotowuje moja mama – i udało mi się ten przepis przechwycić. Spróbuję być tylko bardziej precyzyjna jeśli chodzi o proporcje – bo dziś usłyszałam, że soli trzeba dodać normalnie a octu do smaku. Najważniejsza informacja jest taka, że grzyby gotować należy około 10 minut – będą jędrne i pyszne.
Grzyby marynowane w occie – składniki
- pół kilograma grzybów (ja miałam podgrzybki zwane również czarnymi łebkami)
- 3 szczypty soli do gotowanie grzybów
- Marynata:
- 1 średnia cebula
- 4 liście laurowe
- 6 kulek ziela angielskiego
- 2 szklanki wody
- 5 łyżek cukru
- pół szklanki octu
- pół łyżki soli
Grzyby marynowane w occie – przepis
- Grzyby umyć i pokroić na kawałki równej wielkości. Ja uwielbiam marynowane grzybki w całości – ale nie łatwo jest upolować cały słoik małych grzybków.
- Do wrzącej osolonej wody wrzucić grzyby i gotować je około 10 minut.
- W międzyczasie w osobnym garnku należy przygotować marynatę: powinna mieć ona smak marynowanych dań – czyli być zrównoważona pod względem soli, cukru i octu, najlepiej smakować marynaty i żonglować składnikami do skutku. Ja do wody wrzucam cebulę pokrojoną w plasterki, liście laurowe i ziele angielskie, dodaję soli i cukru a gdy wszystko się lekko podgotuje dolewam octu.
- Grzyby odlać, przełożyć do słoików i zalać gorącym wywarem octowym.
Już nie mogę się doczekać otwarcia pierwszego słoika!
żal kto lubi ochydne GRZYBKI!!! grzybki halucynki
Szczerze mówiąc, nie obraz się, ale te grzyby na zdjęciu w słoiku wyglądają niełądnie. Nie robi się w marynacie takich starych grzybów, tylko w miarę młode. Gdyby mnie ktoś poczęstował takimi, jak te na zdjęciu, nie zjadłabym.
no fakt! takie stare kapcie to się suszy, a i to bez przesady z tą „starością” ale dzięki za przepis!